Turniej Wspaniałego Klimatu, Mistrzowskiej Organizacji i Pragnienia Powrotu do Środy Śląskiej - Miasta Skarbów!
O organizacji
Organizacja turnieju warcabowego może się wydawać zadaniem prostym – wystarczy kilka stolików, krzeseł, warcabnice oraz zegary, i można zacząć grać. Jednak w Środzie Śląskiej kolejny już rok weszli wyższy poziom. Tutaj turniej to nie tylko zmagania przy warcabnicy, to prawdziwa uczta dla hobbystów i pasjonatów warcabów. Tak właśnie z mojej perspektywy wyglądała VI Korona Średzka o Puchar Burmistrza Środy Śląskiej – miasta skarbów.
Całe wydarzenie urządzono w sposób, który pozostawi uczestnikom wspomnienia na długi czas. Organizatorzy zadbali o pełne zaopiekowanie wszystkich zawodników, zapewniając im najlepsze warunki do rywalizacji. W trakcie zmagań nie brakowało niczego – nielimitowane napoje pozwoliły utrzymać odpowiednią koncentrację, a słodkie i słone przekąski (ponad 300 kg!) dodały energii i poprawiły nastrój. Co więcej, wstęp do pobliskiego parku wodnego stanowi miłą odskocznię od emocji towarzyszących zawodom. Całość odbywała się w komfortowej, klimatyzowanej sali sportowej.
Turnieje w Środzie Śląskiej zyskały sławę jako jedne z najbardziej przyjaznych i rozwijających wydarzeń warcabowych. To miejsce, gdzie debiutujący zawodnicy czują się mile widziani, a doświadczeni gracze chcą wracać, by uczestniczyć w tej wyjątkowej atmosferze współzawodnictwa i zabawy. Wielu z nich uznaje ten turniej za swoistą rodzinę, w której każdy jest mile widziany. Dzięki takim staraniom frekwencja na tym wyjątkowym turnieju rośnie z roku na rok. Przybywa nowych entuzjastów warcabów, którzy chcą doświadczyć tej niepowtarzalnej atmosfery.
Zdjęcie: Adrian Franek, Photo4u2.
Przybywając na gotowe zawody, trudno dostrzec ogrom pracy i przygotowań, jakie kryją się za ich organizacją na tak wysokim poziomie. Dlatego też należy oddać szczególne brawa głównemu inicjatorowi i organizatorowi, niezmordowanemu Robertowi Sobczykowi, oraz jego niezastąpionym współpracownikom, Andrzejowi Hubiakowi i jego żonie. To dzięki nim całe przedsięwzięcie nabrało kształtu i odbyło się z powodzeniem. Uznanie należy się również całemu zespołowi wytrwałych pań, które pracowały z oddaniem, aby zapewnić uczestnikom maksymalny komfort i zadowolenie. Ich wkład w organizację wydarzenia jest nieoceniony.
Współorganizatorzy, partnerzy, sponsorzy
Nie można też zapomnieć o współorganizatorach, partnerach i sponsorach, których wsparcie okazało się kluczowe w możliwości zrealizowania tej imprezy na tak wysokim poziomie. Ich zaangażowanie i wsparcie finansowe pomogły w stworzeniu tego niezapomnianego wydarzenia. Byli to:
- Urząd Gminy w Środzie Śląskiej
- SKFSiTNiS Jutrzenka Częstochowa
- HMT Heldener Metalltechnik Polska Sp. z o.o.
- Eldisy Polska Sp. z o.o.
- Średzki Dom Kultury
- Szkoła Podstawowa nr 3 im. Władysława Broniewskiego w Środzie Śląskiej –
- Hotel SARAI
- Bank Spółdzielczy w Środzie Śląskiej
- Średzkie Gminne Zrzeszenie LZS
- UKS Roszada Lipno
- Sklep Sportowy MH Sport Honc Michał
- Sieć sklepów ABC Agnieszka Malczewska
- Muzeum Regionalne w Środzie Śląskiej
- Składbud PSB Mrówka w Środzie Śląskiej
- Rubinek Marta Bronowicka
- OSiR Środa Śląska
- OKS Sokół Wrocław
- Eurofirany
- Sklep Merkury Dariusz Hamkało
Patronat turnieju
Patronat medialny nad wydarzeniem objął TVI Roland Gazeta, a Patronat Honorowy – Burmistrz Środy Śląskiej Adam Ruciński.
Zdjęcie: Adrian Franek, Photo4u2.
Wszyscy ci ludzie, którzy włożyli serce w organizację tych zawodów, zasługują na ogromne uznanie i wdzięczność. Ich praca, poświęcenie i zaangażowanie sprawiły, że impreza osiągnęła tak duży sukces i zyskała uznanie wśród uczestników i widzów. Dzięki nim zawody stały się wyjątkowym wydarzeniem, przyciągającym warcabistów z całego kraju.
O wynikach
W szóstej edycji turnieju „Korona Średzka” spośród 69 zawodników pewnie triumfował Heorhi Vydzerka, który zgromadził 12 punktów na 14 możliwych. Na drugim stopniu podium znalazł się Filip Kuczewski, aktualny mistrz Polski, który zdobył 11 punktów. Filip już wkrótce, między sierpniem a wrześniem, zmierzy się z wyzwaniem obrony swojego mistrzowskiego tytułu w Błoniu. Brązowy medal przypadł Łukaszowi Kosobudzkiemu, również z wynikiem 11 punktów.
Ja w turnieju zająłem czwarte miejsce (mając podobnie jak Filip i Łukasz 11/14 punktów), choć wartościowanie stanowiło przepaść dzielącą mnie od medalistów. Po zwycięstwach z Wojtkiem Woźniakiem i Kubą Papiernickim zremisowałem z Agatą Flisikowską, obecną wicemistrzynią Polski kobiet. W czwartej rundzie niestety wpadłem na kombinację z Mateuszem Lewandowskim. I to w moim ukochanym wariancie Kellera, co bolało podwójnie (naprawdę długie lata życia można poświęcić tylko temu debiutowi). Pościg czołówki w postaci trzech zwycięstw z Mariką Gancarz, Zenonem Wesołowskim i Marcinem Wocialem to było za mało, by stanąć na podium. Chociaż w ostatniej rundzie, gdyby Heorhi nieco bardziej się postarał i pokonał Łukasza (a miał na to nietrudną szansę – oglądajcie kanał Warcaby, a sami zobaczycie), to wskoczyłbym na trzecie miejsce 😉.
Partie z pierwszych stołów mogliście śledzić na żywo na kanale Warcaby. Poniżej zapis ostatniej rundy, w której bardzo ładnie zainkasowałem 2 punkty w potyczce z Marcinem Wocialem:
Analizując tabelę wyników oraz obserwując przebieg turnieju zza warcabnicy, nie mogę się oprzeć pokłonie kilku młodym zawodnikom, którzy zrobili na mnie ogromne wrażenie. Maja Rydz, zdobywając imponujące 10 punktów i unikając porażki, zajęła wysokie 9. miejsce w klasyfikacji generalnej i zwyciężyła w kategorii kobiet. Dla 12-latki taki wynik to prawdziwy sukces! Podczas jednej z moich gier miałem okazję zmierzyć się z 10-letnią Mariką Gancarz. Jej agresywna i aktywna gra, w połączeniu z niesamowitą precyzją jak na jej wiek, bardzo mi zaimponowała. Partię wygrałem dopiero dzięki błędowi Mariki w niedoczasie w samej końcówce. Wszyscy Gancarzowie – Marika, 11-letnia Oliwia i zaledwie 6-letni Leo (który zdobył III kategorię w Środzie Śląskiej!) – wykazują poziom i zrozumienie gry znacznie przewyższające ich rówieśników. To młodzi zawodnicy, którzy zapowiadają się na długoletnich liderów juniorskiej reprezentacji Polski. Młodzieży – musicie mocno pracować, aby dorównać ich umiejętnościom!
Kiedy zakładałem kanał Warcaby, mówiłem wielokrotnie, że nawet jeśli dzięki temu przyciągnę do tej gry choć jedną osobę, to będzie warto. W Środzie Śląskiej pojawił się Mikołaj Posiewała, wierny widz mojego kanału, którego miałem okazję poznać rok temu na I Mistrzostwach Kanału przy ul. Złotej 44 w Warszawie. Mikołaj w swoim debiucie zdobył 6 punktów, wypełnił normę na IV kategorię i dodatkowo wygrał klasyfikację zawodników, dla których turniej był pierwszym w życiu! Gratulacje! Mikołaj zapowiedział, że to dopiero początek jego przygody z warcabami, a wkrótce będzie chciał zachęcić także swoją 4-letnią córkę do gry. Serce rośnie w obliczu takich inspirujących historii!
O nagrodach
To niezwykłe wydarzenie było pełne emocji i triumfów, a samo wręczenie wszystkich nagród i trofeów zajęło niemal półtorej godziny! Wspaniałe puchary zostały przyznane najwybitniejszym zawodnikom w wielu kategoriach wiekowych, obejmujących juniorów od lat 8 do 17, seniorów powyżej 50 lat, debiutantów oraz klasyfikacje dla kobiet i open. Zwycięzcy w każdej z tych grup otrzymali wyjątkowy zaszczyt, stając się symbolicznymi członkami tzw. Rodziny Królewskiej. Na ich głowach zawisły korony, repliki koron średzkich, będących symbolem słynnego skarbu średzkiego. Zgodnie z tradycją turnieju Rodzina Królewska jest zwolniona z opłaty wpisowego w kolejnej edycji zawodów.
Zdjęcie: Adrian Franek, Photo4u2.
W kategorii open najlepsi zawodnicy podzielili między sobą pulę nagród o wartości 2800 złotych. A to nie koniec! Każdy uczestnik wyjechał z turnieju nie tylko z zasłużonym dyplomem, ale także otrzymał wspaniały prezent w postaci porządnego kompletu pościeli.
Nie można zapomnieć o niezwykłej niespodziance przygotowanej przez organizatorów. Na zakończenie ceremonii, Andrzej Hubiak ogłosił przez mikrofon: „Ludzie, zwariowałem! Telefony rozdaję!”. To zainicjowało losowanie aż 15 nagród rzeczowych wśród wszystkich uczestników. W puli były nie tylko słuchawki i powerbanki, ale także nowiutki smartfon! Liczba nagród przewyższała liczbę zawodników – coś naprawdę niesamowitego!
Turniej Wspaniałego Klimatu
Podsumowując, Korona Średzka to jedno z najbardziej fascynujących wydarzeń w kalendarzu warcabowym. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji uczestniczyć, serdecznie polecam wybrać się na kolejną edycję, ponieważ przekonacie się, dlaczego warto. Osobiście, jeśli tylko czas pozwoli, zamierzam wziąć udział w każdej kolejnej edycji. Dlaczego? To proste – ze względu na fantastycznych ludzi, perfekcyjną organizację i niepowtarzalny klimat tego turnieju. Tutaj każda chwila spędzona przy warcabnicy nabiera wyjątkowego znaczenia. To naprawdę wyjątkowe doświadczenie, które warto przeżyć!